Agnieszka Kilian

Agnieszka o Wodzireju Wojciechu

jak wesele to tylko w stodole, w stodole 🙂 i z Wojtkiem jako mistrzem ceremonii.
mimo deszczu i tego, że wszystko wymknęło się spod kontroli jemu udało się ogarnąć całą logistykę a nam tańczyć na trawie do świtu a „stodoła płonęła aż strach, aż kurzy się…”